12. Dojrzewanie Dzisiaj, pomimo lekkiej niecierpliwości spowodowanej opieszałością córki w przybyciu na kolację, kiedy na stole stygły gorące, z taką pieczołowitością usmażone na czas kotlety, tato wyraźnie tryskał humorem i wigorem. Za to Tereska była zmęczona, a nadto czekała na nią jeszcze nieszczęsna nauka. Stąd zrazu wykazywała ospałość i przygnębienie, ale po chwili siedzenia razem udzielił się jej dobry nastrój taty. Relacjonowali więc sobie wesoło humorystyczne przeżycia dzisiejszego dnia. Komuś, kto oglądałby ich z boku, zdawałoby się, że nie są ojcem i córką, tylko parą dobranych, rozumiejących się i wzajemnie akceptujących przyjaciół.
|
---|