13. Korepetycje

   Jedna przez drugÄ…, tuszujÄ…c w ten sposĂłb tremÄ™ lub zawstydzenie, a takĹĽe, ĹĽeby rzec coĹ› mÄ…drego, spytaĹ‚y nieĹ›miaĹ‚o Romana, ile bÄ™dÄ… kosztować lekcje. Ten wyjaĹ›niĹ‚ z czarujÄ…cym uĹ›miechem, ĹĽe udzielanie korepetycji dziewczÄ™tom stanowi wyłącznie jego hobby, a pieniÄ…dze ma zwyczaj zarabiać w odmienny sposĂłb. Rzeczowo wypytaĹ‚ o zakres materiaĹ‚u i stwierdziwszy, ĹĽe akurat ma czas, kazaĹ‚ usiąść i z marszu przystÄ…piĹ‚ do ćwiczeĹ„. Przedtem, rzecz jasna, na chwilÄ™ zostawiĹ‚ je same, by odziać siÄ™ w drugim pokoju.
   Taki obrĂłt sytuacji mocno zaskoczyĹ‚ MarysiÄ™. Tego dnia nie staĹ‚o siÄ™ nic, czego obawiaĹ‚a siÄ™ trochÄ™, ale czego Ĺ›wiadomie wyczekiwaĹ‚a. W sumie wychodziĹ‚a z korepetycji przemÄ™czona umysĹ‚owo i nieomal zawiedziona, rozczarowana i zĹ‚a. WydawaĹ‚o siÄ™ Marysi, iĹĽ zostaĹ‚a zlekcewaĹĽona tudzieĹĽ niedoceniona jako peĹ‚nowartoĹ›ciowa i dojrzaĹ‚a juĹĽ przecieĹĽ kobieta. Niestety, wilk okazaĹ‚ siÄ™ nie taki straszny, jakim go powszechnie malowano, a heroiczne wstÄ…pienie do jego jaskini zakoĹ„czyĹ‚o siÄ™ niewinnymi i nudnymi zajÄ™ciami fakultatywnymi. UdajÄ…c siÄ™ tam, obawiaĹ‚a siÄ™ jakiegoĹ› napastowania, gotowa byĹ‚a ulec, a tu nic. Zero seksualnego zainteresowania jej osobÄ…, czego nie przewidziaĹ‚a w najgorszych zaĹ‚oĹĽeniach.

>>> PowrĂłt