![]() |
15. Draństwo Otóż kilka tygodni po operacji Danuśki przez przypadek znaleźli się sami w sanatoryjnej sali klasowej: obrażony, chmurny Józek i niedołężna, milcząca dziewczyna, leżąca na wózku w gorsecie gipsowym. Było cicho. Józek udawał, że odrabia lekcje, ale całą duszą był przy dziewczynie, o którą martwił się mocno, kiedy była operowana, której współczuł, i do której najchętniej uśmiechnąłby się teraz i nawet przytulił. Lecz gdzie tam. Coś nakazywało mu być twardym. Po co kłóciła się z nim? Niech go przedtem, na przykład, przeprosi. Niech pierwsza odezwie się do niego.
|
---|